As long as you love me. Wtorek, 23 lipca 2013. Usiadłam obok niego na podłodze. Opierając się plecami o drzwi. To wszystko twoja wina- po chwili ciszy wyrzuciłam z siebie. No chyba zwariowałaś, znowu ja jestem winny. - uniósł się i obrócił się w moją stronę. A kto chciał tutaj przyjść? A skąd ja do cholery miałem wiedzieć, że drzwi się zatrzasną? Siedzieliśmy oboje z założonymi rękami, niczym obrażeni na siebie 5-latkowie. Dobrze, że sobie ty wyjaśniliśmy.

Jeśli jeszcze tu jesteście, zapraszam na kontynuację. Przeniosłam się na wattpad i będę tam umieszczać rozdziały od początku w trochę zmienionej formie. Ogólna fabuła zostaje, tylko może styl się zmieni i trochę spowolnię akcję, bo dorosłam i widzę to już trochę. Tak czy siak jeżeli jesteście zainteresowani, zapraszam.

This is the place where you can personalize your profile! By moving, adding and personalizing widgets. You can drag and drop to rearrange.